To był świetny występ Julii Kowalczyk (-57kg), której niewiele zabrakło do zdobycia medalu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Przed 2 laty wywalczyła brąz w japońskiej stolicy w Mistrzostwach Świata, a dziś mogła co najmniej powtórzyć to wspaniałe osiągnięcie. Niestety zajęła 7 pozycję.
Zawodniczka Polonii Rybnik miała trudne losowanie, a swojej części drabinki dwie bardzo doświadczone i utytułowane rywalki – Hedvig Karakas i Telmę Monteiro. Portugalka wygrała tegoroczne Mistrzostwa Europy, Węgierka – ubiegłoroczne, ale poza tym mają mnóstwo innych sukcesów. Karakas stawała na podium MŚ i ME już ponad dekadę temu, a Monteiro jest gwiazdą judo, wielokrotną Wicemistrzynią Świata, brązową medalistką Igrzysk w Rio de Janeiro. Kilkanaście razy stawała na podium MŚ i ME.
Julia Kowalczyk fantastycznie sobie z obiema poradziła, wygrywała walki i była już w ćwierćfinale. Pojedynek z Portugalką zakończył się po 9 minutach i 31 sekundach.
W walce o awans do półfinału Polka przegrała z aktualną Mistrzynią Świata i liderką światowego rankingu Kanadyjką Jessicą Klimkait. W repasażu nasza zawodniczka w kolejnej dogrywce uległa Gruzince Eteri Liparteliani, chociaż w tym pojedynku była lepsza, aktywniejsza i wcześniej mogła pokusić się o punkty. W golden score Gruzinka miała już dwie kary shido, a trzecia oznaczałaby jej dyskwalifikację. Ta walka też była bardzo długa i trwała ponad 7 min.
Jutro na olimpijską matę wejdzie Agata Ozdoba-Błach (-63kg), a w kolejne dni Piotr Kuczera (-90kg), Mistrzyni Europy Beata Pacut (-78kg) i Maciej Sarnacki (+100kg). Wcześniej w Igrzyskach w Tokio nie powiodło się Agacie Perenc (-52kg).
