POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Tomasz Jopek: progres jest widoczny, Polacy w czołówce

- Progres u naszych reprezentantów jest widoczny, Polacy są w czołówce kontynentalnej, wysoko też w rankingu światowym. Szkoda, że zabrakło kropki nad “i” w postaci medalu – mówi trener kadry narodowej Tomasz Jopek po Mistrzostwach Europy Kadetów w portugalskim Odivelas.

- Z pewnością czujemy lekki niedosyt, bowiem mieliśmy zawodniczki i zawodników przygotowanych do skutecznej rywalizacji o medal ME. Emilia Bielawska (-57kg), Magda Glubiak (-63kg), Zuzanna Banaszewska (+70kg) dotarły do półfinału, a potem o brąz bił się też Szymon Szulik (-66kg). Cztery miejsca piąte cieszą, jednak ocena byłaby jeszcze wyższa, gdybyś ktoś z tej grupy stanął na podium – powiedział szkoleniowiec reprezentacji.

Polacy walczyli na dobrym poziomie, byli zdeterminowani i zmobilizowani. Trener Tomasz Jopek nie ukrywa, że ich możliwości są jeszcze większe. Czas będzie pracował na korzyść tej grupy i oby jak najwięcej osób zostało do kategorii seniorskiej.

- Selekcja została dobrze wykonana, bo przecież mieliśmy judoczki również z 2008 roku Barbarą Twarowską i Sandrę Walendzik, które pokazały się z dobrej strony. Przed nimi jeszcze dwa pełne sezony w kadetkach. W ogóle jako cała reprezentacja spisaliśmy się lepiej niż rok temu, kiedy na ME było jedno miejsce 5 oraz jedno 7. Za tydzień czy dwa rozstrzygnięcia w pojedynkach o brąz mogły być inne, m.in. u Szymona Szulika, nr 2 w rankingu światowym, walczącego z Gruzinami – ocenił trener.

Polski szkoleniowiec dodał, że turniej w Odivelas był pełen niespodzianek. - Zdarzało się, że faworyci odpadali w eliminacjach, jak Gruzin Gigauri w wadze -60kg. My, Polacy, jesteśmy w czołówce, co cieszy pod kątem następnych imprez jak EYOF i MŚ Kadetów.

Trener Tomasz Jopek podziękował wszystkim trenerom współpracującym w przygotowaniach do ME 2023. - Nie byłoby dobrych wyników bez pracy wielu ludzi. Jeszcze raz powtórzę, żal walk o brązowe medale, bo i Emilka prowadziła, i Zuzia wygrywała na dwie kartki.

W drużynówce Polacy minimalnie przegrali w dodatkowej walce z Niemcami 3:4.

- Fajnie powalczyli ci, którzy zwyciężali, tj. Magda Glubiak, Franek Lewandowski i Mateusz Waćko. Minimalnie ulegliśmy Niemcom. Później byłaby szansa na skuteczną walkę z Holendrami. Musimy takie szanse wykorzystywać, wtedy będziemy wracać z mistrzostw z kilkoma medalami – podsumował trener Tomasz Jopek.