- Michał Jędrzejewski (-100kg) i Wojciech Kordyalik (+100kg) mocno zapracowali na medale Mistrzostw Europy Juniorów. W Luksemburgu nasi kadrowicze stoczyli kilka walk z bardzo dobrymi Gruzinami i pokazali, że ta potęga jest im niestraszna – mówi Marek Kręcielewski, trener reprezentacji juniorów.
Po stolicy Luksemburga, poza brązowymi medalami dwójki wymienionych judoków, na 5 miejscach uplasowali się: Kinga Wolszczak (+78kg) oraz polska drużyna mieszana na zakończenie MEJ. Szkoleniowcem kadry narodowej juniorek jest Jacek Kowalski
- Jestem bardzo zadowolony z brązowych medalistów Michała Jędrzejewskiego i Wojciecha Kordyalika, ale także z pozostałych zawodników. Byli w dobrej formie, a przegrywali wyrównane walki i z rywalami, którzy stawiani byli w roli faworytów i później dochodzili do miejsc medalowych albo byli w finałach. Dlatego żałuję, że tych szans medalowych nie mieliśmy więcej. W okresie przygotowawczym nasi reprezentanci dali z siebie wszystko i zasłużyli na wysokie pozycje w Luksemburgu. Mam nadzieję, że zaangażowanie naszych młodych zawodników, kadetów i juniorów oraz ich medale z Rygi i Luksemburga zainspirują naszych seniorów do solidnego treningu, a w konsekwencji zwycięstw – powiedział trener Marek Kręcielewski.
Michał Jędrzejewski okazał się polskim odkryciem sezonu 2021. W pierwszych dwóch startach w Pucharze Europy Juniorów zdobył za każdym razem medale. Wojciech Kordyalik ma spore doświadczenie międzynarodowe, wywalczył już brąz ME Kadetów, a startował również w ME Juniorów i Młodzieżowców.
- Michał miał długą pauzę z powodu kontuzji barku i kolana. A kiedy wrócił do judo, pokazał, że ciężką pracą można dojść do sukcesów. Pokazuje jak bardzo jest rozwojowym zawodnikiem i że jeszcze może wiele osiągnąć. Wojtek już wcześniej miał międzynarodowe sukcesy, potem przyszedł mały kryzys, ale Kordyalik go przezwyciężył i dzisiaj jest wzorem dla młodszych judoków, udowadnia, że można wiele zmienić, że można obrać cel w sporcie i skutecznie do niego dążyć – dodał szkoleniowiec.
Marek Kręcielewskim przyznał, że jest dumny z Polaków po udanym występie indywidualnym, ale i po drużynówce, w której nasi zawodnicy i zawodniczki pokonali Izrael i Portugalię. Przegrali z Francją i Rosją, co dało im wysokie 5 miejsce.
- Ze względu na pandemię nasz pieczołowicie przygotowywany plan przygotowań i startów w 2021 roku musiał ulec dużej modyfikacji. Nie udało się m.in. polecieć na treningi do Japonii. Ale wspólnie z władzami Polskiego Związku Judo zrobiliśmy wszystko, aby reprezentanci Polski mogli optymalnie naszykować się do Mistrzostw Europy i zbliżających się Mistrzostw Świata. Wiele nam dały wspólne treningi i z seniorami, i kadetami za co dziękuję głównym trenerom tych reprezentacji Mirosławowi Błachnio i Tomaszowi Jopkowi. Szkoda tylko, że nie udało się zdobyć medalu w drużynówce, ale wraz z trenerem Jackiem Kowalskim byliśmy pod wrażeniem jak nasi judocy walczą z czterema bardzo silnymi państwami – ocenił Marek Kręcielewski.
- Drużynę tworzyły także osoby, które nie walczyły tego dnia na macie, ale były z nami na wyjeździe. Zawodnicy zgotowali nam taki doping z trybun, że kibice ekstraklasy mogliby się od nich uczyć – dodał trener.