Prezes Jacek Zawadka:
Naszym celem jest 6-8 kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Zmiany trenerów były koniecznością – mówi Jacek Zawadka, Prezes Polskiego Związku Judo
Redakcja: Jaka jest ocena seniorskiej reprezentacji na kilka miesięcy przed IO w Paryżu?
Jacek Zawadka: Musieliśmy, jako Zarząd, zareagować, bowiem oczekujemy lepszych rezultatów. Ocena startu w Mistrzostwach Świata w Katarze i Mistrzostw Europy we Francji jest krótko mówiąc negatywna. Nie jesteśmy zadowoleni z efektów działań trenerów Rashada Hasanova i Pawła Zagrodnika, stąd zmiany w pionie szkoleniowym.
Zaznaczam też, że doceniamy pozytywne aspekty w obydwu kadrach narodowych. Bo przecież nie wszystko było złe, co robili Rashad i Paweł. Chcemy z nimi dalej współpracować, lecz już nie w roli pierwszych trenerów reprezentacji. Zagrodnik miał swój udział w brązowym medalu Angeliki Szymańskiej w ME, lecz ta zawodniczka w głównej mierze pracuje z Anetą Szczepańską, zatrudnioną w Związku w ramach ministerialnego programu “Super Trener”.
Generalnie postanowiliśmy dokonać ewolucji, nie rewolucji. Potrzebny jest świeży powiew i wiatr w żagle. Pracujemy dalej i z nowymi pomysłami.
Redakcja: Kto poprowadzi reprezentacje mężczyzn i kobiet?
Jacek Zawadka: Z judokami pracować będzie Marek Kręcielewski, wielokrotny mistrz polski i oraz reprezentant naszego kraju. W ostatnich latach z powodzeniem pracował jako szkoleniowiec juniorskiej kadry narodowej. Z juniorami i młodzieżowcami też będzie pracować, we współpracy z kilkoma innymi trenerami.
Natomiast za reprezentację żeńską będzie odpowiadał Jarosław Wołowicz, kierownik wyszkolenia Polskiego Związku Judo. Jego zadaniem jest koordynowanie grupy seniorek Biało-Czerwonych we współpracy z trenerami klubowymi naszych potencjalnych olimpijek i trenerem kadry narodowej juniorek i U 23 Jackiem Kowalskim .
I Marek Kręcielewski, i Jarosław Wołowicz mają pełne wsparcie ze strony naszego Zarządu. Z naszej strony oczekujemy lepszych występów Polaków na arenie międzynarodowej, w MŚ, ME, Grand Slam, Grand Prix i oczywiście sukcesu na Igrzyskach Olimpijskich. Chcemy aby w Paryżu powalczyło 2-3 zawodników i 4-5 zawodniczek. Wykorzystajmy każdy dzień, aby później cieszyć się podczas Letnich IO 2024.
Redakcja: Do zakończenia sezonu startowego w 2023 roku pozostały już tylko Mistrzostwa Polski w Katowicach i Grand Slam w Tokio. Jak wyglądał ten rok pod względem organizacyjnym?
Prezes Jacek Zawadka: Końcówka roku to zawsze czas podsumowań, ocen i rozliczeń. Pod moim przewodnictwem Polski Związek Judo nie tylko uporał się z olbrzymimi długami, przetrwał czas oszczędzania i wyrzeczeń, ale doszedł do takiego momentu, w którym zapewniamy bardzo dobre warunki finansowe najlepszymi judoczkom i judokom. Wypłacamy wysokie nagrody medalistom MŚ i ME oraz ich trenerom. Organizacyjnie Związek jest na wysokim poziomie i tego samego oczekujemy od sportowców. Po moim spotkaniu z przedstawicielem rady zawodniczej Piotrem Kuczerą zdecydowaliśmy o wypłacaniu comiesięcznych stypendiów olimpijskich dla najlepszych . To ogromna korzyść, ale i motywacja dla reprezentantów. Bardzo dobrze układa się współpraca z naszymi sponsorami i partnerami, na czele z Ministerstwem Sportu i Turystyki , Polskim Komitetem Olimpijskim oraz PKP Cargo.
Jako członek Komitetu Wykonawczego Europejskiej Unii Judo dbam o to, aby zagraniczni judocy coraz chętniej przyjeżdżali na imprezy odbywające się w Polsce. Mamy opinię kraju świetnie organizującego zawody judo, od kadetów przez juniorów do seniorów. W przyszłym roku jednym z wyzwań będą Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w Pile. Turnieje rangi międzynarodowej przynoszą zysk Polskiemu Związku Judo, dlatego mam satysfakcję dobrze wykonanej pracy.