- Walczymy z Karoliną Pieńkowską o kwalifikację na Igrzyska, ale między nami nie ma negatywnych emocji. Na macie walczymy fair, a poza nią jesteśmy koleżankami - mówi Agata Perenc (-52kg), która wróciła na tatami po przerwie spowodowanej kontuzją.
Początek roku jest udany dla zawodniczki KS Polonia Rybnik, bowiem zdobyła brązowy medal Africa Open w Tunisie, w Grand Prix w Hawanie dotarła do 1/8 finału, potem zajęła 7 miejsce w Grand Slamie w Paryżu i ostatnio była 5 w European Open w Warszawie.
Niewiele brakowało aby dwie polskie zawodniczki - Agata Perenc i Karolina Pieńkowska - spotkały się w finale w Arenie Ursynów. Obie przegrały swoje półfinały zaledwie 1 karą shido.
- Jestem rozczarowana, bo w półfinale w nieodpowiednim momencie została przerwana moja akcja. Byłam już bliska wyciągnięcia dźwigni z Tsolmon Adiyasambuu, już prostowałam rękę rywalki z Mongolii, a wtedy sędzina zatrzymała pojedynek. Jeśli uznałaby, że walka toczy się poza matą, to powinna wcześniej przerwać, a tymczasem pozwoliła kontynuować rywalizację. Brakowało mi zaledwie sekundy. Nie chcę zwalać winy, wolę szukać winy w sobie, ale jak my to mówimy ta walka była przesędziowana - powiedziała Agata Perenc.
Później jeszcze przegrała z inną judoczką Mongolii Bundmaą Munkhbaatar i zajęła 5 miejsce.
- To nie był mój dzień, bo liczyłam na finał, a nawet na zwycięstwo i 100 punktów. Zdobyłam 20 punktów, co zbytnio nie poprawia mojej sytuacji w rankingu. Liczyłam na większy zastrzyk punktowy i awans na liście olimpijskiej. Ale wszystko dalej jest w moim zasięgu, nic straconego. Będę dalej pracowała w moim klubie Polonii Rybnik i na zgrupowaniach kadry - dodała.
W rankingu olimpijskim Agata Perenc zajmuje 31 miejsce - 476 pkt, a Karolina Pieńkowska jest 36 - 312. Obecnie ostatnie miejsce premiowane zajmuje Białorusinka Darya Skrypnik - jest 19, a w jej dorobku 687 pkt.
- Walczymy z Karoliną Pieńkowską o kwalifikację na Igrzyska, ale między nami nie ma negatywnych emocji. Na macie walczymy fair, poza nią jesteśmy koleżankami. Jedziemy wkrótce na obóz do Nymburka, a potem na zawody Grand Prix do Gruzji i Turcji - powiedziała Agata Perenc.