PE Kadetów w Bielsku-Białej: niedosyt po występie Biało-Czerwonych
Natalia Kropska (-52kg) i Kacper Kaczor (-66kg) stawali już w tym sezonie na podium Pucharu Europy Kadetów, dlatego z niedosytem przyjęli brak medali w sobotnich zawodach w Bielsku-Białej. Judocy GKS Czarni Bytom zajęli 5. i 7. miejsce. W niedzielę dalsze emocje w turnieju będącym ostatnim sprawdzianem przed Mistrzostwami Europy w Finlandii.
- Nie jestem w ogóle zadowolona, bo moim celem był medal, szczególnie dlatego, że poprzednio dwa razy byłam piąta. Walka o brązowy medal była do wygrania. Prowadziłam na karę, ale pół minuty przed końcem Francuzka Lalou Lebrun złapała mnie w trzymanie - powiedziała Natalia Kropska.
Zawodniczka klubu z Bytomia nie miała wątpliwości, że kluczowy był półfinał z Czeszką Renatą Żachovą, triumfatorką sobotnich zawodów.
- Rok temu wygrałam z nią dwa razy. Natomiast dzisiaj, Czeszka od początku była na mnie nastawiona i wiedziała, że musi blokować moja rękę. Kiedy w końcu doszłam do uchwytu, odkręciła mnie z uchi-maty - dodała Natalia Kropska, która wcześniej pokonała w ćwierćfinale mocną rywalkę z Niemiec Norę Bannenberg, brązową medalistkę PE w Teplicach, Berlinie i Bielsku-Białej.
Również na krążek w polskim turnieju liczył Kacper Kaczor, zwycięzca tegorocznego PE w Hiszpanii.
- W pierwszej walce z Litwinem Rogozą rzuciłem go na yoko tomoe nage na waza-ari. Z Ukraińcem Hulenkovem zdobyłem punkty po rzucie na kata otoshi. Najbardziej jestem zadowolony z pierwszej walki repesażowej z Azerem Mahmudlu, któremu założyłem skuteczne trzymanie. Następnie przegrałem minimalnie z Ukraińcem Semkovem. Gdybym go pokonał, to po raz pierwszy w karierze spotkałbym się z przeciwnikiem z Japonii - mówił Kacper Kaczor.
Złoto w wadze -66kg zdobył Łotysz Artjoms Galaktionovs, z którym Polak przegrał w ćwierćfinale. Łotysz powtórzył sukces z Teplic.
- Galaktionovs rzucał wszystkich na kata otoshi, a największe kłopoty miał ze mną, resztę walk wygrywał gładko - powiedział judoka Czarnych Bytom.