POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Karol Kurzej - wyprzedzałem swoich rywali i wygrywałem

- W każdej mojej walce wyprzedzałem swoich rywali, co sprawiało, że to oni byli karani – mówił Karol Kurzej (-81kg), który tak jak zapowiadał w wywiadzie przed turniejem wrócił z medalem z seniorskiego Pucharu Europy na Słowenii. Judoka Gwardii Wrocław zajął 3 miejsce.

W Celje-Podčetrtek Open 2016 Karol Kurzej wygrał 5 walk, w tym z Kanadyjczykami Etienne Briandem i – o brąz – z wysoko klasyfikowanym na świecie w wadze -73kg mistrzem Panamerykańskim Arthurem Margelidonem.

- Każda walka była ciężka i bardzo wymagająca, szczególnie ostatnia, o medal. Czułem już duże zmęczenie, gdyż łącznie 4 pojedynki stoczyłem w pełnym wymiarze czasu, jeden trwał prawie 5 minut, zaś tylko druga runda eliminacji 1 minutę. To wszystko świadczy o poziomie moich przeciwników. Nie udało mi się znaleźć recepty, mimo wielu prób, jedynie na Turka Guldurena - powiedział wrocławianin.

Karol Kurzej dodał również, że w każdej walce wyprzedzał przeciwników i w rezultacie oni byli karani za pasywność.

- Tak było również w walce o brąz. Na minutę do końca wygrywałem już na 3 kary shido, natomiast pojedynek zakończył się stosunkiem kar 3:2. Kanadyjczyk był bardzo silny i niewygodny, lecz nie znalazł na mnie żadnej recepty, co pokazuje, że musiałem być również dla niego ciężkim rywalem – dodał judoka, który jedną walkę zakończył w parterze, a ponadto wykonywał punktowane rzuty z kolan.

Brązowy krążek na Słowenii wywalczył też kolega klubowy Karola Kurzeja, Rafał Kozłowski (-90kg). Na 5 miejscu uplasowała się Beata Pacut (-78kg) z Czarnych Bytom.

- Średnio jestem zadowolona z moich walk, ponieważ liczyłam na dużo, dużo więcej. Dobrze mi poszło w pierwszym pojedynku, rzuciłam Holenderkę na kouchi gari i w parterze przeszłam do dźwigni. Kolejną walkę przegrałam ze Słowenką Klarą Apotekar na jedno shido w dogrywce. Obie byłyśmy już mocno zmęczone, ona ściągnęła mnie mocno z góry i to ja zostałam ukarana – powiedziała.

Ciekawy pojedynek stoczyła o brąz, niestety mimo początkowego prowadzenia, zakończył się on przegraną.

- Walczyłam z bardzo niewygodną Niemką, widać było jej doświadczenie gdy zapunktowałam rzutem kouchi gari na yuko. Nie zrobiło to na niej specjalnego wrażenia, zachowała zimną krew i wykonała seoi nage na waza-ari. I tak pozostało do końca – dodała triumfatorka tegorocznego Pucharu Świata w Warszawie.