- Gulnoza Matniyazova ma trochę męski styl walki - mówi Barabara Białas o zawodniczce z Uzbekistanu, która będzie dziś pierwszą rywalką Katarzyny Kłys (-70kg) na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Judoczka Czarnych Bytom przegrała z późniejszą wicemistrzynią Azji Gulnozą Matniyazovą 1,5 roku temu podczas Pucharu Świata w Pradze.
- Matniyazova próbowała z moich ataków harai-goshi i uchi-mata wyrywać mnie na ura-nage. Sama wykonuje uchi-matę z niskiego podejścia. Ale Kasia Kłys jest dobrze przygotowana i nie powinna mieć z nią większych problemów. Kasia dobrze blokuje uchi-matę i robi techniki, z których trudno wykonać ura-nage. Jej koshi-guruma z chwytem za głowę mocno obciąża przeciwniczki, w dodatku kontynuuje atak przechodząc do rzutu z kolan. Dlatego wyrwanie i skontrowanie jej będzie dość trudne dla Matniyazovej - powiedziała Barbara Białas.
Jeśli Katarzyna Kłys (Polonia Rybnik) poradzi sobie z tą rywalką, spotka się z aktualną wicemistrzynią świata Hiszpanką Marią Bernabeu.
- Kasia przygotowując się do swoich 3 Igrzysk jeździła na campy, gdzie walczyła ze światową czołówką. Wspomniana Maria Bernabeu została przez nią solidnie obrzucana. Wierzę, że tym razem Kasia sięgnie po medal olimpijski, czego jej szczerze życzę i także naszym pozostałym reprezentantom. Nasza judoczka ma rozpisany styl walki każdej przeciwniczki - dodała Barbara Białas, która była sparingpartnerką Katarzyny Kłys w okresie przygotowawczym.
W tym sezonie zawodniczka Czarnych Bytom zajmowała 5 miejsca w Pucharach Europy w Dubrovniku i Bratysławie.
- Zdecydowanie lepiej walczyło mi się w Chorwacji, chociaż przyznam, że każda z rywalek walczyła w najbardziej niewygodny dla mnie sposób. W najbliższym czasie trener Przemysław Matyjaszek przedstawi plan startów na drugą część sezonu. Poza startem w mistrzostwach Polski, chciałabym wystąpić jeszcze w Pucharze Europy, żeby wywalczyć medal - dodała.