POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Grzegorz Eitel wspomina brązowy medal MŚ i wyraża chęć powrotu do judo


- Bardzo miło wspominam Mistrzostwa Świata w kategorii open sprzed 10 lat, w których zdobyłem brązowy medal. Ostatnio wraz z córką oglądałem walki z tego turnieju. W ogóle myślę o powrocie do judo, o większym zaangażowaniu w ten sport - mówi 37-letni judoka Grzegorz Eitel.

Turniej w podparyskiej miejscowości Levallois-Perret to jedno ze wspaniałych wydarzeń w historii naszego judo. Grzegorz Eitel doszedł aż do półfinału, w którym przegrał ze znakomitym już wtedy niespełna 20-letnim Teddy Rinerem. Pochodzący z Gwadelupy Francuz mówił po zawodach, że najwięcej problemów sprawił mu w półfinale Grzegorz Eitel. Pokonał zawodnika Gwardii Warszawa po wyrównanej walce przez yuko. Janusz Wojnarowicz dotarł do ćwierćfinału.

- Bardzo miło wspominam turniej sprzed dekady we Francji. Muszę przyznać, że niedawno pokazywałem tamte walki mojej 7-letniej córce Natalii, która zaczęła trenować judo w swojej szkole, co mnie bardzo cieszy. Na razie to bardziej zabawa, ale najważniejsze, że chce, a ja będą ją wspierał. Pokazując walki z Mistrzostw Świata tłumaczyłem dziecku, że w pewnym momencie z judo wiążą się bardzo poważne wyzwania sportowe na arenach międzynarodowych - powiedział Grzegorz Eitel.

Utytułowany judoka dodał, że rozważa większe zaangażowanie w judo, że chciałby wrócić do tego sportu w roli trenera dzieci i młodzieży.

- Jest takie powiedzenie "nigdy nie mów nigdy", ale raczej w roli zawodnika już bym się nie widział. Kiedy są jakieś zawody w Warszawie lub okolicach, zawsze chętnie jadę oglądać i kibicować, ostatnio byłem na Pucharze Polski Seniorów w Mysiadle. Z przyjemnością wziąłem udziałem także w Gali z okazji 60-lecia Polskiego Związku Judo, gdzie byłem w gronie wyróżnionych osób, medalistów największych imprez światowych. Brakuje mi judo, dlatego myślę o powrocie, bo zawsze ten sport sprawiał mi wiele satysfakcji - mówił.

Wracając do walki z Teddy Rinerem na MŚ Open przyznał, że nigdy w karierze niestety nie udało mu się pokonać tego znakomitego rywala, ale też nigdy nie przegrał przez ippon.

- Najbliżej zwycięstwa byłem na Pucharze Świata w Portugalii, gdzie na 10 sek przed końcem prowadziłem na karę. Wtedy sędziowie zatrzymali walkę i mi dali shido, a w dogrywce dostałem drugie. Riner nie przegrał z nikim od lat, a kto mógłby go pokonać? Taki cel sam sobie stawia Czech Lukas Krpalek, który osiągnął wszystko w wadze -100 kg, był Mistrzem Olimpijskim, Świata i Europy. Być może to jemu uda się wygrać z Francuzem. Wielu zawodników dłużej walczących w wadze +100kg podchodzi do Rinera z większym respektem, zakładając, że jeśli przegrają to i tak nic strasznie złego się nie stanie.

Obecnie w polskiej wadze ciężkiej najlepsi są Maciej Sarnacki i Kamil Grabowski, którzy zastąpili odnoszących sukcesy Janusza Wojnarowicza i Grzegorza Eitla.
- Maciek Sarnacki skończył 31 lat, ale ważne, że jest 7 w rankingu światowym. Ważny aby był w ósemce do Igrzysk Olimpijskich, bowiem późniejsze rozstawienie w Tokio dawałoby mu pewnego rodzaju przewagę. Mam nadzieję, że tam osiągnie sukces. To mocny fizycznie zawodnik o bardzo dobrych warunkach fizycznych. Naszemu judo brakuje wielkich zwycięstw w Igrzyskach - powiedział Grzegorz Eitel.