Grand Slam w Baku (6-8 maja) i Grand Prix w Ałmatach (13-15 maja) będą ostatnią szansą dla polskich judoków na zdobycie olimpijskiej kwalifikacji. W obu turniejach wystartuje po 14 reprezentantów Polski.
W Azerbejdżanie walczyć będą Agata Perenc (-52kg), Karolina Pieńkowska (-52kg), Arleta Podolak (-57kg), Agata Ozdoba (-63kg), Katarzyna Kłys (-70kg), Daria Pogorzelec (-78kg) i Katarzyna Furmanek (+78kg) oraz Aleksander Beta (-66kg), Paweł Zagrodnik (-66kg), Damian Szwarnowiecki (-73kg), Łukasz Błach (-81kg), Jakub Kubieniec (-81kg), Patryk Ciechomski (-90kg) i brązowy medalista kwietniowych Mistrzostw Europy Piotr Kuczera (-90kg).
- W Kazaniu nasze zawodniczki odniosły ogromny sukces zdobywając tytuł Drużynowych Mistrzyń Europy, ale indywidualnie nie poprawiły swych pozycji w rankingu olimpijskim. Dlatego w Baku muszą bić się o medale, najlepiej w finałach, by zachować szansę na start w Rio de Janeiro - powiedziała trenerka reprezentacji Aneta Szczepańska.
- Przykład Damiana Szwarnowieckiego pokazuje, że polskich judoków stać na wygrywanie turniejów dużej rangi. Niektórzy wciąż mają realną możliwość zdobycia kwalifikacji na Igrzyska i liczę, że w Azerbejdżanie i Kazachstanie będziemy mieli powody do radości - mówił trener męskiej kadry Piotr Sadowski.
Biało-Czerwoni prosto z Baku w następną środę udadzą się do Kazachstanu na zawody Grand Prix. - W składzie nastąpi jedna zmiana, bowiem Maciej Sarnacki (+100kg) zastąpi Jakuba Kubieńca - powiedział Piotr Sadowski.
Do obu turniejów zgłoszonych jest ponad 500 zawodniczek i zawodników.