- Udało mi się wystartować, ale jestem rozczarowana, bo każda porażka boli - mówi jedyna polska judoczka Arleta Podolak (-57kg), która wystąpiła w turnieju Masters w Meksyku. W pierwszej walce przegrała z Niemką Violą Waechter i odpadła.
- Początkowo prowadziłam na karę, ale potem się wyrównało, bo dostałam shido. Następnie rzuciłam ją na uchi-matę i otrzymałam yuko, po czym wykonałam niedokładny atak i zostałam odkręcona na waza-ari - powiedziała o walce w Guadalajarze Arleta Podolak (GKS Czarni Bytom).
Reprezentantka Polski w przypadku zwycięstwa byłaby w najlepszej 16, a dalej rywalizowałaby z triumfatorką tegorocznego Grand Slamu w Paryżu i wicemistrzynią Azji Kim Jan-Di (Korea Płd.). Azjatka z Niemką wygrała przed czasem.
- W ogóle tego waza-ari "nie odczułam", byłam przekonana, że to było w parterze. Każda porażka boli, a tym bardziej, że to był głupi błąd z mojej strony. Na szczęście w mojej sytuacji olimpijskiej nic się nie zmienia i na 99 proc. jadę na Igrzyska do Rio - dodała.
W turnieju Masters w Meksyku świetnie wypadli Japończycy, którzy zdobyli 7 medali - 5 złotych i 2 brązowe. W klasyfikacji drużynowej za nimi znaleźli się Azerowie 2 - 0 - 2 i Amerykanie 2 - 0 - 0 za sprawą sukcesów Mistrzyni Olimpijskiej z Londynu Kayli Harrison i Travisa Stevensa. Po jednej kategorii wygrali reprezentanci Mongolii, Holandii, Korei Płd., Kuby i Rumunii. Trzy finały przegrali judocy z Francji, a po dwa z Rosji i Brazylii.
W przeszłości w Mastersie brązowy medal wywalczyła Urszula Sadkowska (+78kg) - w 2010 roku w Suwon (Korea Płd.). Rok temu pierwsze walki w Rabacie (Maroko) przegrywały Agata Ozdoba (-63k), Katarzyna Kłys (-70kg) i Daria Pogorzelec (-78kg).
