22-letni Damian Szwarnowiecki, któremu tak niewiele zabrakło do wywalczenia olimpijskiej kwalifikacji, z powodzeniem - choć od niedawna - próbuje swych sił w golfie. Zapowiada, że to tylko rekreacja i na stałe pozostanie przy judo.
- Mieszkam tuż za Wrocławiem, a w pobliżu jest wysokiej klasy pole golfowe. Do tego po okresie pobytu w Stanach Zjednoczonych do Polski wrócił mój kolega z czasów liceum Adrian Meron. To głównie za jego sprawą zdecydowałem się na lekcje golfa - powiedział Damian Szwarnowiecki.
Judoka startujący w kategorii -73kg, były mistrz Europy młodzieżowców i juniorów, już ma pierwsze golfowe sukcesy na koncie.
- Wiem, że sporo osób na początku ma problem, aby w ogóle trafić kijem w piłkę, bo to wcale nie takie proste. Mnie, jako judoce, który trenuje ten sport od wielu lat i dzięki temu ma dobrą koordynację, było znacznie łatwiej na pierwszych lekcjach. Potrafiłem posyłać piłkę na odległość ponad 200 metrów. Z celnością na krótszych dystansach też nie jest źle - dodał zawodnik Gwardii Wrocław.
Damian Szwarnowiecki trenuje pod okiem Adriana Meronka, który szykuje się do zawodowej kariery, a niedawno w barwach Toya Golf & Country Club Wrocław zajął 2 miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski.
- Golf jest w rodzinie olimpijskiej, podoba mi się ta gra, ale na pewno nic będę zmieniał. Mam swoje wyzwania w judo. Na razie sporo ćwiczę brazylijskie ju-jitsu, aby być jeszcze mocniejszym w parterze - mówi Damian Szwarnowiecki.
Dwa miesiące temu wrocławianin zwyciężył w zawodach Grand Prix w tureckim Samsun, ale niestety nie udało mu się zdobyć kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro.
